Strony

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

nigdy więcej

Gdy mam maszynę jadę tamtędy
By w razie potrzeby móc uciec którędy
By szybszym być niż twoje oczy
I tak mnie już chyba nic nie zaskoczy

Dość już było nagłego paraliżu
I tożsamości ukrytego negliżu
Zdań, których nie chcę pamiętać
A które były jak niema zachęta

Więc jadę prosto i nie zwalniam wcale
By na spotkanie nie wyjść nieśmiale
By spokojnie tam wzrok skierować
I wiedzieć, że nie mam czego żałować

A nie mam i mieć nie będę
Po co darzyć cię sentymentem
W imię czego miałabym wrócić?
Bo w imię wolności wolę się odwrócić

Gdyby tak się stało, że się spotkamy
Bo właściwych okazji już żadnych nie mamy
Tylko spróbuj dociekać, pytanie mi zadaj
Ja pamiętam plakat z napisem "nie gadaj!"

Ty mi nie powiesz, więc czemu ja bym miała
Pod mur postawiona zapewne bym musiała
Dziś mam narzędzia, by ten mur rozbijać
A takie relacje muszą przemijać

sobota, 6 lutego 2016

granica

Ja nie księga otwarta
Ty nie czysta karta
Ja nie archiwum publiczne
Ty nie moje wytyczne
Ja nie po to, by gubić kroniki
Ty nie po to, by pisać dzienniki

Ja nie słowa skrajne
Ty nie służby tajne
Ja nie obiekt testowania
Ty nie prowadzący badania
Ja nie po to, by się chować
Ty nie po to, by szpiegować

Ja nie odkryta tajemnica
Ty nie zatarta granica