Zgniotę na miazgę
I odejdę
Czy poczujecie się zlekceważeni?
Będę wyśmiewać wszystkich ignorantów
Nostalgia mnie nie dotyczy
Bo patrzę niesymetrycznie
Prześlizgując się między czarnymi kroplami dyskryminacji
Kto tu żyje w obcym świecie?
Meine Grüße
Nikt wam nie każe przyglądać się
Mojej egzystencji
Umrę na innej ścieżce
Nie żyję z wami równolegle
Nie podzielam entuzjazmów
Symetrycznie, choć nie do końca
Tak było?
Przestańcie okazywać te złudne uczucia
Czy ja kiedyś kochałam?
Meine Grüße
Zagrzebię naiwność w głębokim błocie
Razem z waszą pamięcią
Owinę się szczelnie kokonem prawdy
I zamiotę swe myśli pod scenę
By nie powróciły, tak niechciane
Odrodzę się za granicą lekkomyślności
Nie zabierajcie mi tego, co już zebrałam
Pragnę zbierać dalej
Na własnym polu
Zasnutym szarymi dołkami przepaści
Meine Grüße
Nic wam nie powiem, z pamięci wyrzucę
Żyjcie sobie wśród fałszu zarośli
W moim umyśle upragniona pustka
Dokąd pójdę?